Praca programista > Życie programisty  > Klucz do sukcesu
Klucz do sukcesu

Klucz do sukcesu

Programistą pracującym w jednej z warszawskich firm telekomunikacyjnych jestem już blisko 7 lat. Mogę pochwalić się wieloma zrealizowanymi projektami, uznaniem ze strony szefostwa i pracowników. Nie wynika to jednak z faktu, że całe swoje życie poświęciłem informatyce -wręcz przeciwnie. Wydaje mi się, że tajemnica mojego sukcesu tkwi w umiejętnym rozgraniczeniu tego, co związane jest z pracą i tego, co domowe i prywatne – programista Warszawa.

Swój dzień pracy zaczynam o 9.00 rano, kończę o 17.00. Poza godzinami pracy mój kontakt z komputerem ogranicza się jedynie do sprawdzenia poczty, terminarza czy naprawy tego, co aktualnie poprzestawiały dzieci. Staram się nie przynosić pracy do domu, nie obarczać innych moimi problemami z programowaniem i nie udzielać innym niechcianych lekcji na temat prawidłowej obsługi komputera. Praca to praca, a dom to dom.

W pracy natomiast jestem programistą na 120%, moje myśli zajmuje tylko i wyłącznie informatyka. Jedynie przez maksymalną koncentrację na wykonywanej pracy jestem w stanie zrealizować wszystkie powierzone mi zadania w ramach ustalonych godzin pracy i nie przynosić nieskończonych programów czy dokumentów do domu. Takie podejście ma też inną dobrą stronę – zarząd, który widzi jak wytrwale i efektywnie pracuję często powierza mi najbardziej lukratywne zadania, których terminowa realizacja przynosi niemałe korzyści finansowe. Szefostwo wie, że projekt będzie skończony na czas, a ja, że do portfela wpadnie niemała sumka, którą będę mógł przeznaczyć na różne drobne przyjemności dla siebie i swojej rodziny.

Mateusz
Brak komentarzy

Zostaw komentarz